Już sami nie pamiętamy skąd się wzięły i jak do nas trafiły. Ot taki stały element naszego domu, często stoją w piwnicy zapomniane, nieużywane, ale gdy robimy porządki jakoś nie mamy serca by je wyrzucić.
Tak też było i tym razem. Gdy kiedyś odwiedzałam przyjaciół stał u nich w piwnicy, sam, nie wadząc nikomu, ukryty pod kożuchem jaki przez te dziesiątki lat uplótł mu czas.
Już wtedy wiedziałam, że to właśnie ON, że zasłużył na swoje nowe ubranie i powrót z przepastnych piwnicznych czeluści do grona domowników.
Trochę to trwało, wyszlifowany, wyczyszczony został pobielony i przetarty by ukazać piękne słoje drewna z jakich został stworzony.
Potrzebował lekkości i odrobiny koloru. Wybór padł na kwiaty w końcu one od zawsze kojarzą się z wiosną i radością.
Tak oto powstał na nowo i teraz dumny stoi w korytarzu swego domu, gdzie każdy może na nim przycupnąć choć na chwilę, by założyć buty.
Rozejrzyj się,
może i Ty masz takie przedmioty, które zasługują na drugie życie......
Jest prześliczny i ma duszę! :) Cudny motyw kwiatowy dobrałaś.
OdpowiedzUsuńUwielbiam dawanie drugiego życia starym przedmiotom.
Pozdrawiam.
dziękuję miło mi to czytać. a z motywem to czasem jest tak że patrze na przedmiot i już wiem, skąd? hmmm samo tak jakoś
Usuńmusiałam wejść żeby wiedzieć z kim na forum gawędzę :)
OdpowiedzUsuńPięknie go zrobiłaś .
Dostał drugie życie i wygląda cudownie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUroczy taborecik, taki delikatny:)
OdpowiedzUsuń