Jesień, zima i ciemność, która w tych porach roku tak szybko spowija świat. To dobry moment by w naszym domu zapalić ogień, ogień, który symbolizuje nasze rodzinne ciepło. To czas gdy w moich pracach pojawia się więcej lampionów. Dzisiaj jeden z nich. założenie było dość proste - miał nie tylko świecić w nocy, ale przede wszystkim miał też przyciągać wzrok w środku dnia.
To moja pierwsza propozycja na świąteczny prezent :)
użyłam mik, pasty strukturalnej, past pozłotniczych, szlagmetalu i wyobraźni.
całość została wypalona i nabłyszczona
a oto efekt z zapaloną świecą
całość gotowa i czeka na nowy dom......
Już nie czeka. Zabrałam to CUDO :), bo takiego nie potrafię zrobić!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
oj potrafisz potrafisz tylko jeszcze o tym nie wiesz
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest ten lampion.Juz od dawna "zbieram się" ,aby takie cudo wykonać samemu.Pani opisała wyzej jakich preparatów uzyla.Po takiej wskazówce wszystko mi się ładnie rozjaśniło i chyba się pokuszę o wykonanie lampionu.Jezeli to nie tajemnica,to proszę o podpowiedz jakiej pasty strukturalnej Pani uzyła?Będę bardzo wdzięczna za pomoc.
OdpowiedzUsuńalez to nie tajemnica tym razem była to pasta firmy tikurilla ale każda z budowlanego masa szpachlowa się nada - jeśli coś byłoby jeszcze tajemnicą to prosze pytac - tutaj lub na priv gofira@wp.pl
UsuńLampion w dzień i wieczorem wygląda bardzo atrakcyjnie i niebanalnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !
ha! potrafisz, tylko o tym jeszcze nie wiesz :D - sama prawda, czyż nie?
OdpowiedzUsuńa zawsze się oburzacie, jak tak mówię....
no a teraz to już z górki, wciągnie Cię na całego - i bardzo dobrze!
Marta, a Ty też zabieraj się za robotę i przestań płakać, że nie potrafisz ;P - potrafisz, Gonia najlepszym tego przykładem.
Wy mnie tu obydwie tak przekonujecie, że chęci nabrałam, a i jakiś Graal też by się znalazł,a i szpachlówkę mam, tylko z czasem kiepsko. No i nie bardzo kumam jak z tym wypalaniem... Wiem, że specyfik jakiś musi być, lakier(?) , ale czy te reliefy szpachlówkowe nie odlezą gdy je jak biszkopt piec będę???
UsuńBuziaki ślę.
spokojnie nic nie odleci jak juz wszystko jest na amen zrobione to smarujesz medium do wypalania - ja mam z firmy marabut- wkladasz do zimnego piekarnika nastawiasz na temp. 130-150 stopni i od osiagniecia temperatury liczysz 20-30 minut wyłaczasz i zostawiasz do wystygnięcia ot i cała filozofia nic temu nei będzie
UsuńMałgosiu, dzięki za wyjaśnienie.
Usuńależ proszę- gdyby cos jeszcze było potrzebne lub niejasne to pytaj chętnie pomogę :)
Usuńtak tak coś z tym potrafieniem jest jak widac a z pewnościa wciągnei ba juz wciągnęło :)
OdpowiedzUsuńPiękna praca- potrafisz zainspirować- szkoda, że czasu tak mało:)))
OdpowiedzUsuńale wlasnie dlatego kielichy sa super bo ze względu na strukturę nie wymagają miliona warstw lakieru więc calośc idzie dośc szybko, spokojnie w dwa popołudnia zrobisz na gotowo- zachęcam i oczywiście polecam się w razie pytań lub wątpliwości - jestem do dyspozycji - tutaj lub na priv gofira@wp.pl
UsuńGosiu, wyczarowałaś piękny lampion.Bardzo mi się podoba.Fakt, czas już rozpocząć sezon lampionów i świeczników. Lampionów jeszcze nie robiłam,ale spróbuję. Lubię takie klimaty.Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na twoje dzieła :)
Usuń