W pierwszą rocznicę pierwszego sabatu decu- czarodziejek, znów znalazłam się w Poznaniu. Tym razem było to indywidualne zaproszenie, specjalnie dla mnie. Pewna ukochana czarodziejka postanowiła mi udowodnić, że jak mówi sama "umiem to robić tylko o tym nie wiem".
Z ogromniastą torbą, kundulencko ciężką ( choć nie, nie , nie były to ubrania , a jedynie przedmioty do ozdoby i kilka magicznych proszków do decoupage) wsiadłam o świcie w piątek w pociąg i po kilku godzinach byłam już na poznańskim dworcu, gdzie od razu przywitano mnie i wyściskano bardzo serdecznie.
Gdy się rozpakowałam i powiedziałam jaki jest plan, usłyszałam tylko hmmmmm.... i zapadła cisza.
Zadanie nie było łatwe- co to, to nie. Wskazówki były bardzo wyraźne: że skrzynia, że na pamiątki, że nie kolorowa, że ze zdjęciem ( i ono- to zdjęcie, dla odmianki miało być pełne barw i właśnie to konkretne), a ja dodatkowo umyśliłam sobie, że chciałabym wykorzystać motyw kliszy.
Najpierw wielki kubek został napełniony kawą i... rozpoczęły się czary.
Kolor zgodnie z życzeniem czarny, bardzo rozwodniony i z odrobiną miki- ten magiczny proszek odbija światło i skrzy się w słońcu, a powierzchnia wygląda niczym satyna, oooo tak.....
Wiem!!! niech klisza będzie w koło niczym stary film w końcu to pudełko na zdjęcia. Niech będzie pusta- jako symbol tych pięknych chwil, które jeszcze przed nami i niech błyszczy srebrnym blaskiem, cenne to chwile jakie zapisze na niej życie, tajemnicze bo jeszcze nieznane.
I czarne paski, och dużo pasków o różnej grubości, które przełamią ten blask.
I musi być imię. Tak koniecznie imię. By nikt nie miał wątpliwości czyja to skrzynia. I kilka kropek, tak trochę refleksów.
A na wieku niech będzie zdjęcie, kolorowe, błyszczące. Jednak lekko przetarte, bo przecież to stara skrzynia, skrzynia na pamiątki. I otoczymy je kolorami, by podkreślić te piękne kwiaty, tą radość dziecka i pełnię kolorów.
I dwie czarodziejki po dwóch dniach czary swe zakończyły. Uczyniły skrzynię na pamiątki, ze zdjęciem i starą kliszą. I oto jak wyszło......
Chwile to były niezapomniane. Pełne magii, dobrej energii. To był czas wspaniałych rozmów, pracy pełnej przyjemności i oczywiście nauki.
Za to wspaniałe przyjęcie Violu z całego serca bardzo bardzo dziękuję.